Nowy rok, nowe wyzwania i postanowienia. Postanawiamy, że zadbamy o zdrowie i kondycję. Okazją do tego jest światowa akcja, nazywana "dry january",czyli suchy styczeń. Przez 30 dni należy powstrzymywać się od picia alkoholu. Zmiany w organizmie będą zaskakująco pozytywne. A gdy przekonamy się, jak nam z tym dobrze, być może już długo po alkohol nie sięgniemy. Nie bez znaczenia są też oszczędności finansowe.
Wątroba Ci podziękuje
Naukowcy wyliczają, że 30 dni bez alkoholu zmniejsza ryzyko chorób serca, guza mózgu oraz takich nowotworów jak te, atakujące przełyk, wątrobę, piersi czy jelita grube. Rezygnacja z alkoholu na miesiąc zmniejsza zawartość tłuszczu w wątrobie i w ogóle odciąża ten bardzo zapracowany organ. Obniża cholesterol, stabilizuje ciśnienie krwi, zmniejsza poziom cukru. Eksperci podkreślają też, że znacząco zmienia się na lepsze nastrój, alkohol działa bowiem depresyjnie.
10 korzyści z abstynencji
1. Alkohol jest kaloryczny. Np. 100 mln czerwonego, wytrawne wina to ok. 70 kalorii; wódki - 220 kalorii, a piwa - jasnego 68. Są to tzw. puste kalorie, Rezygnując z picia alkoholu obniżamy nasz bilans energetyczny i chudniemy.
2. Rezygnacja z alkoholu znacznie poprawia pracę mózgu. Zmniejsza ryzyko wystąpienie tzw. chorób degeneracyjnych.
3. Po odstawieniu alkoholu poprawia się jakość snu. Nocny wypoczynek regeneruje, na "trzeźwo" śpimy głębokim snem.
4. Lepiej trawimy i przyswajamy z pożywienia więcej witamin oraz substancji odżywczych.
5. Poprawia się widocznie kondycja skóry. Nadużywanie alkoholu powoduje suchość skóry, pękanie naczyń włosowatych na twarzy lub nosie, obniża poziom kolagenu, co sprawia, że skóra staje się wiotka.