Spis treści
Nie wszyscy jednak wiedzą, że dane, które można uzyskać z inteligentnych zegarków, są pomocne w diagnostyce i warto je pokazać lekarzowi. Jak się okazuje, robi tak zaledwie 25 proc. użytkowników tych urządzeń.
Już ponad 36 proc. Polaków ma smartwarcha lub opaskę sportową. Smartwatche największą popularnością cieszą się wśród badanych w wieku 25-34 lat - aż 30 proc. z nich posiada takie urządzenie. Kolejne 19 proc. planuje zakup smart zegarka, a 16 proc. - opaski.
Cenne informacje o stanie zdrowia
Posiadacze smart urządzeń najchętniej monitorują takie parametry aktywności, jak: liczba kroków (63 proc.), ćwiczenia (45 proc.), czy liczba godzin na nogach (31 proc.). Natomiast wśród danych zdrowotnych królują: tętno (60 proc.), spalone kalorie (52 proc.), jakość snu (47 proc.), saturacja i poziom stresu (po 26 proc.). Warto zauważyć, że są to jedne z ważniejszych parametrów, które należy regularnie mierzyć.
Co na to lekarz?
Połowa użytkowników tych urządzeń przegląda dane dotyczące zdrowia. po prostu przegląda je na zegarku lub na smartfonie, a co najmniej jedna trzecia - analizuje. Mimo rosnącej popularności inteligentnych urządzeń i korzystania z ich wyników, aż 75 proc. użytkowników nie udostępnia lekarzom swoich parametrów zdrowotnych, zbieranych przez smartwatch lub opaskę. Dzieje się tak, ponieważ medycy zazwyczaj nie pytają o takie wyniki, a tym samym pacjenci traktują je jako orientacyjne informacje dla samych siebie (43 proc). Z kolei 23 proc. osób niepokazujących danych ze smartwatchy deklaruje, że lekarze uznają wyniki z inteligentnych urządzeń za niewiarygodne lub nieprzydatne.
Nowe technologie
"Nie wszyscy lekarze są otwarci na nowe technologie i często sami ich nie używają, co wynika z różnych barier, takich jak brak zaufania do urządzeń czy ograniczona znajomość ich potencjału. Wielu lekarzy obawia się nadmiaru danych, które mogą być trudne do przeanalizowania i wdrożenia w codziennej praktyce. Pojawiają się również wątpliwości co do wiarygodności i dokładności pomiarów, zwłaszcza w urządzeniach konsumenckich, które nie zawsze spełniają standardy medyczne" - mówi profesor dr hab. n. med. Marek Postuła, wiceprezes PTPM Medycyna XXI.
Wczesne wykrycie nieprawidłowości
"Smart zegarki i opaski dostarczają cennych danych zdrowotnych w czasie rzeczywistym, takich jak tętno, poziom aktywności na podstawie stref tętna wyliczonych indywidualnie, jakość snu, zmienność rytmu serca czy poziom stresu. Niektóre z nowocześniejszych i bardziej zaawansowanych urządzeń mają także certyfikację medyczną, która oznacza, że urządzenia te w sposób wiarygodny pozwalają na wczesne wykrycie nieprawidłowości takich jak arytmie serca" - mówi prof. Marek Postuła.
Jakie dane przekazujemy lekarzowi?
Tylko 25 proc. posiadaczy smart urządzeń pokazała swojemu lekarzowi wyniki pomiarów aktywności i zdrowotnych. Co zaskakujące tę średnią przebijają najstarsi respondenci (powyżej 50 r.ż.), którzy aż w 30 proc. przypadków dzielą się taką wiedzą podczas wizyty w przychodni. Jeśli już zdecydujemy się przekazać te wyniki lekarzowi, to najczęściej dotyczą one tętna (42 proc. osób z tej grupy), saturacja krwi SpO 2 (28 proc.), jakości snu i liczby kroków (po 23 proc.) czy EKG i poziomu stresu (17 proc.). Zazwyczaj prezentujemy je lekarzom rodzinnym (43 proc.), na drugim miejscu znajdują się kardiolodzy (33 proc., a na trzecim - interniści (18 proc).
Jak na prezentowane parametry zebrane przez urządzenia ubieralne reagują lekarze? W 21 proc. przypadków, uznają je za niewiarygodne, a w 12 proc. za nieprzydatne. Dodatkowo 19 proc. z nich spojrzała na te wyniki, ale nigdy więcej nie poprosiła o nie, a 9 proc. skrytykowała swoich pacjentów za ich przekazanie.