Według danych American Psychological Association, długotrwały stres przyczynia się do wzrostu ryzyka pojawienia się chorób przewlekłych. Problem ten dotyka już młodych ludzi w wieku od 35 do 44 lat. Osoby w tej grupie wiekowej często też dotknięte są zaburzeniami zdrowia psychicznego.
Co się dzieje podczas stresu?
Niestety, stres może mieć bardzo negatywne konsekwencje dla zdrowia. Stres może kumulować się w ciele i wywoływać m.in. stany zapalne czy obciążenie układu odpornościowego. Wpływa także na wzrost ryzyka problemów trawiennych, chorób serca oraz na przyrost masy ciała, a nawet na ryzyko udaru mózgu.
Obecnie prowadzenie zdrowego stylu życia jest sporym wyzwaniem. Chroniczny stres osłabia organizm, a niewłaściwa dieta bogata w tłuszcze trans, nadmiar cukru oraz siedzący tryb życia związany z pracą biurową mogą prowadzić do otyłości i problemów z układem sercowo-naczyniowym. Wiele osób sięga także po używki, takie jak alkohol, papierosy czy nadmierne spożycie kofeiny. Dodatkowo, brak snu i ciągły pośpiech zaburzają regenerację organizmu oraz sprzyjają zmęczeniu i problemom hormonalnym.
Okazuje się jednak, że poprawa samopoczucia nie musi oznaczać intensywnego treningu i restrykcyjnej diety. Wszystko za sprawą metody neurobiolożki Rachel Hopman z Northeastern University. Może stosować ją każdy niezależnie od wieku czy swojej sprawności fizycznej!
Metoda 20-50-3. O co w niej chodzi?
Metoda 20-5-3 jest poparta badaniami. Wyniki wskazują, że pozwala obniżyć poziom kortyzolu. Na czym polega ta metoda? To proste!
20 oznacza aktywność fizyczną, która – według badań przeprowadzonych na University of Michigan – praktykowana 3 razy w tygodniu po 20 minut obniża poziom hormonu stresu. Aktywnością może być spacer wśród natury lub inna aktywność jednak warunkiem jest odcięcie się od elektroniki, rozmów, czytania czy ćwiczeń aerobowych, a skierowanie uwagi na naturę i jej spokojny rytm.
5 oznacza liczbę godzin w miesiącu jaką warto spędzić w półdzikich przestrzeniach z dala od aglomeracji. Mogą to być np. lasy, łąki czy góry.
3 odnosi się do 3 dni w roku, które – według tej metody – warto poświęcić na zanurzenie się w otoczeniu natury. Jak argumentują autorzy badań, już czterodniowa wycieczka na łono natury może zredukować objawy PTSD nawet o 29 proc. i zmniejszyć poziom stresu o 21 proc.