Spis treści
Kilka tygodni temu doszło do ataku na ratownika medycznego w Siedlcach. Mężczyzna wezwał karetkę pogotowia, bo źle się poczuł. Kiedy ratownicy próbowali mu pomóc, zaatakował ich z użyciem ostrego narzędzia. Jeden z nich zmarł.
Zmiany w ratownictwie medycznym. Kwadrans zamiast dwóch godzin
Jak mówi w rozmowie z PAP dr n. med. i n. o zdr. Marcin Podgórski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego prace nad zmianą ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym trwają.
Jedna z propozycji mówi o tym, żeby wprowadzić określony czas, w którym oddział ratunkowy musi przyjąć pacjenta, mowa o kwadransie - mówi ekspert. Zwrócił uwagę, że część ratowników jest sfrustrowana i wypalona zawodowo. Jego zdaniem jest to "szerszy, systemowy problem, a raczej wiele połączonych ze sobą problemów".
Zwrócił uwagę, że często bywa tak, że załoga ratownictwa medycznego, która przywozi chorego na SOR często czeka parę godzin, by ktoś odebrał pacjenta. Dwie, a czasem nawet sześć - zwraca uwagę.
Dostęp do psychologa dla ratowników medycznych
Dodał, że ratownicy często mają po kilka kursów podczas 12-godzinnego dyżuru, więc nie należy się dziwić, że poziom ich frustracji rośnie. W ich odczuciu, zamiast stać przed SOR-ami, powinni w tym czasie być dostępni, by ratować zdrowie i życie ludzkie - zaznaczył dr Podgórski.
Ekspert zaapelował do Państwowego Ratownictwa Medycznego, by ten wprowadził, to co od 15 lat z sukcesem funkcjonuje w LPR. Nasi pracownicy mają dostęp do psychologa czy psychoterapeuty. Dzięki ich pomocy uczą się m.in. zarządzać swoimi emocjami - stwierdził.
Co z kamizelkami nożoodpornymi?
Dr Podgórski jest także zwolennikiem kamizelek nożoodpornych dla ratowników. Po prostu powinny być na wyposażeniu ambulansów, tak samo, jak są już dziś kaski, których używamy wchodząc np. na budowę, gruzowisko czy do wraku samochodu - powiedział.
Zauważył, że w USA ratownicy noszą kamizelki balistyczne, czyli kuloodporne. Może u nas nie ma jeszcze takiej konieczności, ale dobrze byłoby już dziś o tym pomyśleć - zastanawia się dr Podgórski.