Wiązanie pacjentów w szpitalach psychiatrycznych się skończy? Posłowie skierowali sprawę do MZ

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
W szpitalach psychiatrycznych stosowany jest przymus bezpośredni wobec ponad 20 tys. pacjentów rocznie. Do Sejmu wpłynęła petycja. Jej autor chce zakazania takich praktyk. Posłowie skierowali pismo do resortu zdrowia.
szpital pacjent pacjentka kobieta
Wiązanie pacjentów w szpitalach psychiatrycznych się skończy? Posłowie skierowali sprawę do MZ
shutterstock

Posłowie rozpatrzyli petycję ws. wprowadzenia zmian w zakresie stosowania przymusu bezpośredniego w szpitalach psychiatrycznych. Autor petycji wskazał w niej m.in. na wyniki inspekcji przeprowadzonych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jego zdaniem, "obezwładnianie chorego człowieka przez personel szpitala psychiatrycznego i wiązanie go w pasy jest formą napaści na chorego, mimo że usankcjonowane polskim prawem".

Jak czytamy w petycji, "procedura przymusu bezpośredniego, która miała być wyjątkiem w ostateczności, jest nagminnie wykorzystywana i nadużywana niezgodnie z przepisami prawa przez personel szpitali psychiatrycznych, co wiąże się z łamaniem praw człowieka i jego godności".

Autor petycji postuluje pilną nowelizację ustawy o ochronie zdrowia psychicznego w celu usunięcia przymusu bezpośredniego w postaci wiązania chorych ludzi w pasy z dozwolonych w psychiatrii metod.

Zatrważające wyniki raportu NIK

Raport NIK, na który powołuje się autor petycji ujawnił liczne nieprawidłowości w zakresie stosowania przymusu na oddziałach psychiatrii dziecięcej.

W 3 z 7 skontrolowanych szpitali nie przeprowadzono badania koniecznego przed przedłużeniem środka przymusu na kolejne okresy, co jest niezgodne z ustawą. W jednym przypadku pacjent leżał unieruchomiony bez osłonięcia na korytarzu oddziału. Z kolei inny przypadek wskazuje, że pacjent trzymany był bez przerwy w pasach przez ponad dwa miesiące.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Co więcej, kontrola wykazała także nieprawidłowości w zakresie dokonywania i przechowywania zapisu monitoringu w salach przeznaczonych do izolacji. W jednym przypadku nie było zapisu monitoringu, w innym zapisy przechowywano jedynie przez trzy miesiące zamiast przez obowiązujący okres jednego roku. W innym przypadku, gdy pacjent był poddawany przymusowi bezpośredniemu w postaci unieruchomienia w sali przeznaczonej do izolacji, monitoring był wyłączany.

Skargi i setki spraw w Biurze RPP

Jak zaznaczył Damian Marciniak z Departamentu do spraw Zdrowia Psychicznego Biura Rzecznika Praw Pacjenta, Ministerstwo Zdrowia będzie pracować nad ustawą o ochronie zdrowia psychicznego. Wyraził nadzieje, że przy okazji nowelizacji przepisów ten temat zostanie podjęty.

"W ciągu roku przymus bezpośredni stosowany jest wobec 23 tys. osób, w tym około 2,5 tys. dzieci i młodzieży. Skala jest duża, natomiast pogłębiona dyskusja nad problemem musi opierać się na opinii i być mocno osadzona w stanie zdrowia pacjentów, wobec których ten przymus bezpośredni jest stosowany" - podkreślił.

Zaznaczył też, że Departament ds. Zdrowia Psychicznego realizuje swoje obowiązki przez rzeczników praw pacjenta szpitala psychiatrycznego, którzy sprawują nadzór nad przestrzeganiem prawa, szczególnie w zakresie stosowania przymusu bezpośredniego.

"Do Biura RPP w 2024 r. wpłynęło około 100 skarg dotyczących stosowania przymusu bezpośredniego. Natomiast z własnej inicjatywy rzecznicy podjęli 394 takie sprawy, co też pokazuje, jak mała jest świadomość pacjentów, wobec których taki przymus bezpośredni jest stosowany" - zwrócił uwagę. Marciniak zaznaczył, że stosowanie przymusu bezpośredniego wynika m.in. z powodu braków infrastrukturalnych, które nie pozwalają np. na zastosowanie izolacji pacjenta.

©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.