Krytyczna sytuacja w polskich szpitalach. Wstrzymują przyjęcia pacjentów

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Sytuacja w polskich szpitalach staje się dramatyczna. Dyrektorzy placówek podejmują trudne decyzje. Chodzi o wstrzymywanie przyjęć pacjentów i wykonywanie zabiegów. Powód? NFZ nie płaci. Informuje o tym "Rzeczpospolita”. 
Szpitale mogą zacząć świecić pustkami
Szpitale mogą zacząć świecić pustkami
Shutterstock

Jak wynika z wypowiedzi szefów dużych polskich szpitali, muszą bacznie oglądać każdą złotówkę. Stają przed trudnymi wyborami. Jak powiedział jeden z nich: "Nie możemy odmówić leczenia onkologicznego czy nie przyjąć na SOR, ale tam, gdzie się da, przesuwamy planowane zabiegi na przyszły rok". 

Jeśli chodzi o procedury lecznicze, które wymagają większych nakładów finansowych, sytuacja także jest patowa. "Zastanawiamy się trzy razy, czy na pewno wdrożyć kosztowne leczenie, bo kontrahenci coraz częściej tracą cierpliwość z uwagi na zwłokę w płaceniu"  powiedział dziennikowi dyrektor dużego szpitala w Warszawie.

"Szpitale są od leczenia"

Tomasz Kopiec, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. prof. W. Orłowskiego CMKP w Warszawie, szacuje w „Rzeczpospolitej, że nadwykonania za ten rok wyniosą ok. 5 mln zł. "Realizujemy wszystkie przyjęcia. Niezrozumiała jest dla mnie argumentacja innych dyrektorów, mówiących, że >>przesuną pacjentów na przyszły rok<<. Szpitale z definicji są od leczenia, a nie od podejmowania takich decyzji" - powiedział "Rzeczpospolitej" Tomasz Kopiec.  Dodał też, że jeśli NFZ odmówi zapłaty nadwykonań na koniec roku, to skieruje sprawę do sądu.

Plan finansowy NFZ na obradach Sejmu 

Jak przypomina "Rz", w środę sejmowa Komisja Zdrowia ma zająć się zaopiniowaniem projektu zmiany planu finansowego NFZ na rok 2024. Projekt, do którego dotarła gazeta, zakłada zwiększenie kosztów realizacji zadań NFZ o ok. 904 mln zł - z 187,7 mld zł do 188,6 mld zł. To dzięki tym pieniądzom NFZ płaci m.in. za tzw. nadwykonania nielimitowane. To może być jednak wciąż za mało, by zapłacić za to w świadczeniach limitowanych - ocenia gazeta.

Dalszy ciąg materiału pod wideo
©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.