
Spis treści
Sól towarzyszy nam od czasów prehistorycznych – nie tylko jako przyprawa, ale także jako naturalny konserwant. W organizmie reguluje gospodarkę wodno-elektrolitową, wspiera pracę mięśni i nerwów oraz wpływa na ciśnienie krwi. Jednak jej nadmiar może prowadzić do odwodnienia komórek, zwiększonego ryzyka nadciśnienia, obrzęków czy problemów z nerkami. Ale nie tylko. Najnowsze wyniki badań wskazują na nieoczekiwany wpływ soli na sylwetkę.
Najnowsze badania wykazały związek między wysokim spożyciem soli a rosnącym ryzykiem otyłości. Tymczasem to właśnie otyłość, zwłaszcza brzuszna, generuje poważne zagrożenie dla zdrowia zwiększając m.in. ryzyko chorób serca.
Sól a otyłość
Badanie, o którym mowa, zostało przeprowadzone przez Annikę Santalahti z Fińskiego Instytutu Zdrowia Publicznego w Helsinkach. W badaniu przeanalizowano dane pochodzące z Fińskiego Badania Zdrowia. Analiza objęła 5014 dorosłych uczestników. Badanie wykazało, że wysokie spożycie sodu w diecie wpływa na wyższe ryzyko otyłości – nie tylko ogólnej, ale także brzusznej. Z badania wynika, że to właśnie sól jest jednym z głównych czynników, który sprzyja otyłości.
Dane pochodziły z wypełnianych przez uczestników kwestionariuszy żywieniowych i pomiarów stężenia sodu w próbkach moczu. Następnie zostały porównane z indeksem masy ciała i obwodem talii.
Okazało się, że wysokie spożycie soli w diecie zwiększa ryzyko dużego przyrostu tkanki tłuszczowej. U badanych kobiet, które spożywały największe ilości sodu, ryzyko wystąpienia otyłości ogólnej wzrosło aż o 330 proc.! W przypadku otyłości brzusznej - o 240 proc. w porównaniu do kobiet spożywających najmniej soli.
Podobne obserwacje zanotowano u mężczyzn. U mężczyzn z najwyższym stężeniem sodu w diecie autorzy badania odnotowali 6 razy większe ryzyko otyłości ogólnej i 4,7 razy większe ryzyko otyłości brzusznej.
Choć, jak wspomnieliśmy wcześniej, na szczegóły dotyczące wyników badań musimy jeszcze poczekać na dzień dzisiejszy wiadomo, że nadmiar sodu w diecie prowadzi do podwyższenia osmolalności płynów ustrojowych. W takim przypadku organizm "domaga się" wody, aby przywrócić równowagę. W praktyce oznacza to wzmożone odczuwanie pragnienia, co często kończy się sięgnięciem po napoje słodzone, zwłaszcza gazowane czy energetyczne. Badania wykazały także, że dzieci, które spożywały więcej soli, wypijały znacząco więcej słodzonych napojów – nawet o kilka porcji tygodniowo więcej niż rówieśnicy z niższym spożyciem sodu. Z kolei to dodatkowe źródło cukru i kalorii sprzyja przyrostowi masy ciała i otyłości.
Istnieje też coraz więcej dowodów na to, że wysoki poziom sodu może wpływać na ośrodki regulujące apetyt. Eksperymenty na zwierzętach pokazały, że dieta bogata w sól aktywuje w wątrobie i podwzgórzu ścieżkę aldolazy reduktazy-fruktochinazy, prowadząc do endogennej produkcji fruktozy, rozwoju leptynooporności i wzmożonego uczucia głodu (hiperfagii). W praktyce hormonalne zaburzenia sygnalizacji sytości powodują, że jemy więcej, co w dłuższej perspektywie sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej.