
Spis treści
Otyłość wpływa na zdrowie serca: najczęstszą przyczyną śmierci pacjentów z nadmierną masą ciała są choroby układu krążenia – i to one odpowiadają za 70 proc. zgonów w tej grupie chorych. W marcu wystartowała 6. edycja ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej "Porozmawiajmy szczerze o otyłości". Tegoroczne działania będą przebiegały ph. "Słuchaj serca. Lecz otyłość". W samym centrum Warszawy, na schodach tuż przy CH Złote Tarasy, pojawiła się motywacyjna grafika autorstwa Martyny Wędzickiej. Projekt można oglądać do 19 kwietnia.
Otyłość to choroba śmiertelna
Wg najnowszego badania opinii publicznej przeprowadzonego w ramach kampanii na zlecenie Novo Nordisk, aż 76 proc. osób za najgroźniejsze powikłania otyłości uznało właśnie choroby sercowo-naczyniowe. Na drugim miejscu znalazła się cukrzyca typu 2 (64 proc.). Znacznie mniejsze obawy budzą nowotwory (18 proc.) oraz problemy z układem oddechowym (17 proc.), co z kolei może wynikać z mniejszej wiedzy na temat związku otyłości z tymi schorzeniami. Na pytanie o to, co jest najważniejszym celem w mierzeniu się z otyłością, chorzy wskazują przede wszystkim poprawę zdrowia fizycznego (45 proc.) oraz poprawę jakości życia (23 proc.).
Otyłość to choroba śmiertelna. Większość nieleczonych chorób, które nie mają tendencji do samoograniczania prowadzi w konsekwencji do śmierci – otyłości także to dotyczy - powiedziała Prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości prof. dr hab. n. med. Lucyna Ostrowska. Wskazała, że dane o zgonach z powodów sercowo-naczyniowych uwidoczniają to jak żadne inne. Otyłość jest jak wierzchołek góry lodowej, pod którym tkwi ponad 200 różnych powikłań, ale właśnie te ze strony układu sercowo-naczyniowego: udar mózgu, zawał serca, niewydolność serca, choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze, odbierają życie najczęściej - dodała Ostrowska. Zwróciła uwagę, że badania pokazują, że osoby, które zredukują nadmierną masę ciała, o co najmniej 10 proc. , zmniejszają ryzyko zawału serca lub udaru mózgu nawet o 24 proc. Wynika to z faktu, że utrata nadmiernej masy ciała poprawia ciśnienie krwi i zmniejsza stężenie lipidów we krwi, zapobiegając miażdżycy i tworzeniu się zakrzepów. W przytoczonym badaniu opinii publicznej, redukcję masy ciała jako cel sam w sobie wskazało tylko 18% osób, a ponad dwa razy więcej chce przede wszystkim zadbać o zdrowie. To dobra wiadomość, ponieważ w terapii otyłości musimy odejść od BMI-centryczności – ponieważ to nie utracone kilogramy są miarą sukcesów, a właśnie poprawa zdrowia – powiedziała Prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.
61 proc. Polaków z nadwagą lub otyłością nigdy nie konsultowało z lekarzem swojej masy ciała
Z tego samego badania wynika, że 46 proc. Polaków uważa nadwagę i otyłość za chorobę, a 94 proc. respondentów jest przekonana, że można je leczyć. Jednakże, aż 61 proc. osób z nadmiernym BMI nigdy nie konsultowało z lekarzem tematy swojej nadmiernej masy ciała. Ostrowska wskazała, że dzieje się tak z wielu powodów. Po pierwsze w społecznej świadomości otyłość nadal nie istnieje jako kwestia zdrowotna, którą powinniśmy się zająć w pierwszej kolejności, a to ogromny błąd. Inna trudność, która dotyczy wielu pacjentów to lęk przed oceną. Z ich ust słyszymy czasem: „powiedziałem o swoich trudnościach lekarzowi: nie wysłuchał mnie, nie zrozumiał” lub „próbowałem już tak wielu rzeczy, a one nie pomogły”. Dlatego wciąż tak ważna jest edukacja, że pacjent może i powinien pytać lekarza o wpływ masy ciała na jego zdrowie i jego prawem jest dostęp do rzetelnej opieki medycznej i uzyskania specjalistycznej porady w zakresie otyłości. Nie bójmy się rozmawiać o otyłości w gabinecie lekarskim – wyjaśniła.
Badanie opinii publicznej wykonane przez Opinia 24 Sp. z o.o.na zlecenie Novo Nordisk w terminie 27-31.01.2025 metodą CAWI na grupie 1000 Polaków w wieku 35-50 lat z nadwagą lub otyłością (BMI min. 25).