Spis treści
Tomasz Jakubiak to juror programu "MasterChef". Pod koniec września ubiegłego roku w rozmowie z Dorotą Wellman wyznał, że zmaga się z bardzo rzadkim nowotworem. Od tamtego momentu Jakubiak często zamieszczał w sieci posty i nagrania, w których informował fanów o swoim stanie zdrowia.
Z jakim rakiem zmaga się Tomasz Jakubiak?
Dzięki zorganizowanej dla niego zbiórce, mógł wybrać się do Izraela. To tam w jednej z kliniki poddany został terapii, która ma mu pomóc. Nowotwór, z którym zmaga się znany z programu "MasterChef" kucharz zaatakował jego jelita, dwunastnicę a także kości miednicy i kręgosłupa.
W Izraelu Tomasz Jakubiak przeszedł sporo operacji i został poddany terapii ekstremalnej, które w Polsce nie są stosowane i refundowane. Mam już tego dosyć. Włosy zaczęły mi wypadać, nie spodziewałem się, że to nastąpi - mówił na jednym z ostatnich nagrań zamieszczonych w sieci.
Tomasz Jakubiak wrócił do Polski?
Teraz ponownie zwrócił się do swoich fanów. Okazuje się, że Tomasz Jakubiak wrócił już do Polski. Na zamieszczonym na Instagramie nagraniu powiedział, że jest w kraju już od kilku dni. Przyznał, że tęskni już trochę za Izraelem, ale nie za szpitalami, tylko samym miejscem.
Trochę tęsknię już ale za samym Izraelem bo jednak jak w ciągu dnia masz po 20 parę stopni średnio (Tel Awiw oczywiście bo w Jerozolimie już trochę chłodniej) , za oknem ptaszki, zielono w parku a na małych stoiskach mnóstwo warzyw czy owoców to ryjek sam się cieszy i do tego wróciłbym szybciutko - napisał.
Dodał, że w Izraelu jest "naprawdę bezpiecznie". Na ulicach nie widać lęku czy paniki a wręcz przeciwnie, uśmiech, tętniące życiem restauracje itd. A jak tylko włącza się się syreny to ludzie w sekundę znikają w schronach która są wszędzie, łącznie z każdym budynkiem i każdym piętrem w tym budynku - czytamy w jego wpisie.
Przy okazji Tomasz Jakubiak zaznaczył, że nie staje po żadnej ze stron konfliktu. Wojna jest okropna dla każdego - podkreślił.
Tomasz Jakubiak o powrocie do zdrowia
Na nagraniu, które dołączył do wpisu opowiedział o zwyczaju, jaki panuje w szpitalu w Jerozolimie. Przyjeżdżają tam dzieci w wieku 12-13 lat i grają oraz śpiewają, umilając w ten sposób czas chorym.
To jest tak prześmieszne, bo jedno sobie śpiewa swoje, drugie śpiewa swoje, ale niesamowicie to jest budujące dla pacjentów. To jest coś fantastycznego, że te dzieciaki wpadają, grają, śpiewają. W tym wszystkim, jak leżysz, myślisz i ta głowa się kotłuje, to nagle wpada mnóstwo energii do sali i się zaczyna dziać. Później przychodzą starsi - cały czas się coś dzieje. Te dzieciaki pieką też ciasteczka. (....) Wszechobecne są pączki, które są na święta rozdawane - opowiada na nagraniu Jakubiak.
Stwierdził, że to było coś, co go "bardzo położyło" i za czym tęskni. To pokazuje, że można w tej chorobie się odnaleźć, być uśmiechniętym. (...) Przypomnieć sobie, jak piękne jest życie, piękny jest świat i iść do przodu. Będę meldował, co u mnie. Może razem wymyślimy, co można razem porobić. Siedzę sobie w domku i przeglądam książeczki - piszę kolejną. Mam nadzieję, że was miło zaskoczę - dodał na koniec. Nie powiedział, jak się obecnie czuje i jakie są efekty terapii.
