Z tegorocznego raportu WHO wynika, że Polacy spożywają rocznie więcej alkoholu niż przeciętny Europejczyk. Aż 11,6 litra czystego alkoholu przypada na osobę. Tymczasem średnia europejska to 9 litrów. Wyprzedzają nas m.in. Czesi (13,3 litra), Łotysze (13,1 litra) czy Austriacy (12 litrów).
Jak działa alkohol na jamę ustną?
Alkohol działa wysuszająco i zmniejsza wydzielanie śliny, która gra niezwykle istotną rolę w utrzymaniu zdrowia jamy ustnej. Ślina pomaga w usuwaniu resztek pokarmu z zębów, ale także neutralizuje bakterie i zapobiega tym samym próchnicy oraz chorobom dziąseł. Gdy brakuje śliny, szkliwo zębów jest więc bardziej narażone na gromadzenie się bakterii i powstawanie ognisk próchnicy na powierzchni zębów. Zwiększa się również ryzyko chorób przyzębia, a utrzymujące się silne wysuszenie śluzówki może doprowadzić do infekcji i stanów zapalnych.
Zagrożenie nowotworem
Najpoważniejszym zagrożeniem, związanym z częstą konsumpcją alkoholu, jest ryzyko rozwoju nowotworu w jamie ustnej. Z badań ,opublikowanych w "Alcohol Research: Current Reviews" w 2013 roku, wynika, że osoby nadużywające alkoholu mają aż sześciokrotnie wyższe ryzyko wystąpienia raka jamy ustnej niż osoby niepijące. Alkohol - obok palenia tytoniu - uznawany jest za jeden z najgroźniejszych czynników kancerogennych.
Najlepiej zrezygnować z alkoholu
Alkohol, który dostaje się do organizmu, sieje więc w nim spustoszenie. Najlepiej więc zdecydowanie alkoholu unikać. "Warto porozmawiać na ten temat ze swoim dentystą. Opowie on o konsekwencjach picia alkoholu, ale też dokona przeglądu jamy ustnej, by sprawdzić, czy nie doszło do niepokojących zmian. Badania jednoznacznie wskazują, że nadmierne spożycie alkoholu może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Wczesna diagnoza, niezależnie od rodzaju jednostki chorobowej, zawsze oznacza szybsze leczenie i lepsze rokowania. Dlatego tak istotne są regularne wizyty kontrolne w gabinecie stomatologicznym - minimum raz na pół roku" - informuje dr n. med. Agnieszka Laskus.