"Za moment pokażemy dobrym aniołom, że to moment niezwykle ciepły, serdeczny, scalający nas wszystkich. Moment, kiedy tworzymy ten kraj jako najpiękniejszy, najbardziej przytulony do naszego serca" - powiedział Jerzy Owsiak z kolorowej sceny na błoniach Stadionu Narodowego. Zapowiedział w ten sposób czterominutowy pokaz laserowy, czyli towarzyszące każdemu Finałowi WOŚP "Światełko do nieba".
Rekordowe wpływy
Na koncie WOŚP było już wtedy ponad 100 mln zł. Punktualnie o godz. 20 lasery lub sztuczne ognie oświetliły też inne miasta. W ub.r. uzbierano w sumie 281 879 118,07 zł. Były to m.in. datki do puszek, zyski z licytacji, dary rzeczowe. W 2024 r. celem zbiórki były "płuca po pandemii", czyli zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych.
Sprzęt na ratowanie dzieci z nowotworami
Dzięki pieniądzom z 33. Finału WOŚP możliwe będzie doposażenie placówek medycznych, co umożliwi skuteczniejsze i szybsze leczenie dzieci walczących z chorobami nowotworowymi.
Fundacja zebrała informacje o potrzebach dziecięcej onkologii od lekarzy i dyrekcji szpitali. Za pieniądze z tegorocznego finału WOŚP będzie chciała kupić sprzęt dla 18 oddziałów dziecięcych, 17 hospicjów, pięciu ośrodków neurochirurgii onkologicznej, sześciu ośrodków chirurgii onkologicznej oraz czterech zakładów patomorfologii.
Mają to być m.in.: zestawy laparoskopowe, roboty do chirurgii onkologicznej, urządzenia do mapowania magnetycznego mózgu, rezonanse magnetyczne MRI, aparaty USG, skanery do preparatów histopatologicznych. Do hospicjów mają trafić m.in. koncentratory tlenu i materace przeciwodleżynowe. Rocznie raka diagnozuje się u ok. 1,2 tys. dzieci, a 3 tys. pozostaje w trakcie intensywnego leczenia.