Już nie 36,6 stopni Celsjusza. Jaka jest prawidłowa temperatura ciała człowieka?

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Od lat uważa się, że normalna temperatura ciała człowieka to 36,6 stopni Celsjusza. To norma przyjęta w XIX wieku. Z najnowszych badań wynika, że uległa ona zmianie. Skąd takie wnioski? Jaka temperatura obecnie uznawana jest za prawidłową?
Termometr
Od lat uważa się, że normalna temperatura ciała człowieka to 36,6 stopni Celsjusza. Naukowcy widzą to nieco inaczej
Shutterstock

Od wielu lat a nawet wieków właśnie temperaturę 36,6 stopni Celsjusza uważa się za prawidłową. Normę temperatury ciała dla zdrowego człowieka w XIX wieku ustanowił niemiecki lekarz Carl Wunderlich. 

36,6 stopnia Celsjusza - norma od XIX wieku

Co prawda mówił on wówczas o wartość równej 37 stopni Celsjusza, ale wynik ten został nieco poprawiony w kolejnych latach. Temperatura 36,6 stopni Celsjusza stała się standardem stosowanym i przyjętym na całym świecie. 

Z najnowszych badań naukowców wynika, że normy te obecnie mogą być zdecydowanie inne. Z ich analiz wynika, że temperatura ciała zdrowego człowieka często jest nieco niższa niż 36,6 stopni. Może wynosić nawet 36,4 lub 36,5 stopnia. 

Tyle wynosi obecnie prawidłowa temperatura ciała człowieka

Badania przeprowadzone w 2017 roku w Wielkiej Brytanii potwierdziły starą normę. Z tych, które odbyły się w Stanach Zjednoczonych, wynika, że wartość temperatury ciała człowieka jest niższa. Z kolei w 2019 roku w kalifornijskim Palo Alto wysnuto wnioski, że średnia temperatura to 36,4 stopni Celsjusza. 

Nad tym, jak zmieniła się temperatura ciała człowieka, postanowili pochylić się lekarze i antropolodzy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara. Przewodził im prof. Michaela Gurvena. Wnioski, które wysnuli, wskazują kilka czynników tego zjawiska. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wiemy, że nie istnieje uniwersalna prawidłowa temperatura ciała dla każdego człowieka i w każdej chwili. Dlatego tez nasze badania nie będą miały wpływu na praktykę medyczną, ale mogą mieć znaczenie przy ocenie zdrowia dużych grup ludności - stwierdził prof. Michael Gurven. 

Co sprawia, że 36,6 stopni Celsjusza nie jest już normą?

Jak wynika z badań naukowców głównym powodem tego, że nasza temperatura ciała się zmienia, jest to, że stan naszego zdrowia na przestrzeni ostatnich kilkuset lat zdecydowanie się poprawił. Żyjemy inaczej, mamy inne standardy dotyczące higieny, stosujemy szczepionki i leki, które sprawiają, że nie łapiemy tak wielu infekcji, jak miało to miejsce kiedyś. To sprawia, że nasze organizmy potrzebują mniejszej ilości energii do walki z chorobami. W krajach rozwiniętych nie ma problemów z ogrzewaniem czy chłodzeniem. To sprawia, że temperatura naszych ciał zdecydowanie się obniża. 

Naukowcy przyjrzeli się także społecznościom, które do takich cudów techniki dostępu nie mają. Choć nie stosują ani klimatyzacji, ani ogrzewania chociażby w postaci kaloryferów, mają dostęp do takich rzeczy jak koce czy odzież. To również pomaga obniżyć im poziom temperatury ciała. Ogólnie rzecz biorąc lepsze warunki życia i postęp nauki sprawiają, że 36,6 stopni Celsjusza nie jest już normą. 

©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję.